To niemożliwe,

orzekły sfery elitarne,

żeby ktokolwiek pracował
za takie grosze marne!

Jak się tego posłucha…

Co słowo – to anegdota:

„Za sześć tysięcy pracuje
złodziej, albo idiota…”

 

Cóż  możemy  powiedzieć…

 

Droga  Pani Elu…