Wiele się mówi o równości płci.

Chyba każdy przyzna, że w dobie współczesnej istnieje ogromna potrzeba edukacji  (płci obojga).

Dlatego warto sięgnąć do klasyków!

„Bania w Paryżu” to prawdziwy traktat filozoficzny.
Powinien to docenić każdy filozof i każda filozofka.
To także skarbnica wiedzy z zakresu edukacji seksualnej.
Polecamy tę pouczającą lekturę wszystkim edukatorom i edukatorkom.

Oto co pisał Szpot  w roku 1980.

Fragmenty:

 

Księżna de Guise, jak głosi fama

jest wielce postępowa dama.

To gwiazda Woman Liberation,

jej hasłem: zmienić mężczyzn w gejsze,

największe zasię jej marzenie:

płci obu zrównać przyrodzenie

do tego stopnia, żeby książę

także zachodzić musiał w ciążę.

facet-w-ci%C4%85%C5%BCy

 

Źródło: Pierwszy mężczyzna, który zaszedł w ciążę się rozwodzi

Księżna wychodzi z założenia,

że stan nierównouprawnienia

w pradawnych czasach miał przyczynę,

gdy skasowano androgynę.

 

Dawniej ród ludzki, obojnaczy,

nie wiedział zgoła, co płeć znaczy,

i w przecudownej żył harmonii,

nie znając żadnej hegemonii.

Gdy każdy miał narządy oba,

mógł robić, co mu się podoba.

Mógł więc zapładniać, mógł też rodzić,

mógł w ciążę z sobą sam zachodzić,

albo też z androgyną drugą

bawić przyjemnie się i długo.

[…]

powstała straszna płciowa schizma,

która się ciągnie do tej pory.

Jakie jej były dalsze skutki,

poucza dziejów przegląd krótki:

przemoc, pożogi, mord, grabieże —

wszystko to stąd początek bierze.

[..]

Monosex, stawszy się tyranem,

wprowadza straszny płciowy ucisk,

tłumiąc najsłabszy nawet sprzeciw

gwoździami swych żołdackich bucisk.

Skazane odtąd na rodzenie,

wyzute z prawa zapładniania,

okaleczone androgyny

próżno zanoszą doń błagania.

Gdy go prosiły o praw równość,

Monosex wściekł się, krzycząc:

„Gówno!

Nie równość dam wam, cipy głupie

ale batogów sto po dupie!”

[…]

Aby usunąć zła przyczynę,

trzeba przywrócić androgynę,

trzeba naprawić błąd kastracji;

być może, drogą operacji;

być może, poprzez naświetlanie;

lecz muszą mieć penisa panie!

 

[…]

[Nieco o  tym, jak nas widzą za granicą]

 

„Polacy to nacjonaliści!

Antysemici! To faszyści!

A ten ich cały Konopniki

to pewnie jest watażka dziki,

tak jak Pilsuki, co zdradziecko

zaatakował powstający

Kraj Rad, młodziutki, prawie dziecko!”

[…]

Kaczynos blednie, w oczach łzy ma,

na próżno woła: „Ach, panowie!

Ja także jestem lewicowiec!

I zawsze miałem mnóstwo fobii

na punkcie polskiej ksenofobii”.

[…]

Całość:  http://literat.ug.edu.pl/szpot/bania.htm