Jakiś czas temu „Rzeczpospolita” donosiła, że ówczesna Partia rządząca zamierza zatrudnić internetowych hejterów.

 

płatny hejtI chyba zatrudniła…

…o czym świadczyłyby, jak się wydaje, takie oto seryjne wpisy…

 

 

 

Ze względu na kompletny brak POlotu POwyższych POstaci POstanowiłam

 opracować i udostępnić  (zupełnie za darmo) nieco materiałów.

Do wykorzystania na kursach dla płatnych hejterów.

 

W POrządku chronologicznym:

Mikołaj Rej

Ignacy Krasicki (hejtu pardon… herbu Rogala)

Adam Mickiewicz

Juliusz Słowacki

Copyhejt, pardon, Copyright mój

W Krakowie, z wieży Mariackiej grają teraz

hejt now [czytaj: hejtnał].

W internecie odbył się  festiwal twórczości hejterskiej. Repertuar był klasyczny. Równie zaskakujący, co różnorodny.

Wszystko zaczęło się od

„Hejt ho, hejt ho 

do pracy by się szło…”

A potem – posypały się same hejty sezonu.
„Hejt, hejt, hejt Sokoły…”

„Hejt bystra wodo, bystra wodzicko…”

„Piękne hejty masz, komu je dasz…”

„Hejtować z tobą chcę całą noc…”

„Dziś prawdziwych hejterów już nie ma”

„Do zhejtowania jeden krok”

„Hejt, wspomnienie lata”

„Na lewo hejt, na prawo hejt

a dołem Wisła płynie”

„Tyle hejtów w całym mieście,

nie widziałem tego jeszcze”

 

„no bo z hejtami nigdy nie wie, oj nie wie się”

„Hejt Jude, don’t be afraid”

„Yesterday.. it was such an easy hejt to play…”

 

„W czasie hejtu dzieci się nudzą”
„Hejt żeglarzu, żeglujże”

„Hejt tam w dolinie, hejt tam przy młynie”

Był także „Hejter w Operze”: „Hejtuj mnie, myśl o mnie ciepło”
Padły propozycje programów rozrywkowych i publicystycznych:
„Kawa czy hejtata”

„Hejtowanie na śniadanie”

„Hejtualności dnia”

„Hejty po hejtach”

„Hejt nad i”

„60 hejtów na godzinę”

„Hejter szuka żony” …

I tak dalej, i tak dalej, i tak dalej…. Zabawa przednia.

A płatnym hejterom, my hejterzy – amatorzy i wolontariusze, dedykujemy starą śpiewkę.

I to za frajer:

„Kiedy byłem…

Kiedy byłem…

małym chłopcem hejt, hejt,

wziął mnie ojciec…

wziął mnie ojciec…

 i tak do do mnie rzekł

Tylko forsa w hejcie liczy się

hejt! hejt!”

PS. Drodzy moi! Wybaczcie ten przydługi wpis… ale… jak tu się powstrzymać… wobec rewelacji o „wysypie płatnych pisowskich trolli…”.

Niechże ktoś zauważy wreszcie rzesze tych,

którzy nie są ani trollami, ani pisowskimi, ani płatnymi!!!

A najzwyczajniej w świecie mają dość!