W świetle afer i nagrań
Zrozumieć można po trochu,
czemu nas wyzywano
od bydła i motłochu.
Daleko nam do elit,
do tych wybrańców niewielu…
Nie bawią nas żarty w stylu
„przychodzi pan X do burdelu”.
Miał rację niejaki George Orwell…
To chyba każdy przyzna:
Elita – jak trzoda chlewna…
Inaczej nierogacizna.
Należałoby jednak
poruszyć problem istotny.
Z punktu widzenia bydła,
rzec by można… żywotny:
Ciekawe…
czy to całe
Towarzystwo zbereźne
Ma nas za bydło dojne,
czy może za bydło…
…rzeźne?
Bydło i motłoch: wPolityce
Dojenie: Docinek