Prężą się kandydaci,
mężnie ruszają w szranki!
Znów się zaczną wyborcze
obiecanki-cacanki.
Stwierdziły zjednoczone
zgrupowania partyjne:
„Na polskiej wierzbie płaczącej
już rosną gruszki unijne”!
Wszak w genetyce postęp
nastąpił niesłychany!
W obecnej dobie należy
przestawić się na banany!
z Polski Ludowej mamy
więc w RP Bananowej
też sobie radę damy!
„Niedoczekanie wasze!”
Burknęli konserwatyści.
My DAMY RADĘ tym razem!
Nasz sen o władzy się ziści!”
I już się nowa formacja
do rządzenia sposobi:
Prędko! Naprawmy wyspę!
Nikt tego za nas nie zrobi.
Wcale nie będzie bolesna.
To nie wiecie, że wyspa
musi być Nowoczesna?
– „Hola, panowie, hola!”
Ozwali się Platformersi
„Ustawcie się za nami!
Bo my jesteśmy pierwsi!
Od lat, naszą ciężką pracą
I polityką żmudną
Zieloną Wyspę stopniowo
Zmieniamy w Wyspę Bezludną!
Doprawdy, wyspa zrobiłacywilizacyjny skok!
tubylców ciągle ubywa
jest luźniej, z roku na rok.
Tu się zamyka
i takim oto sposobem
przestrzeń życiowa się zwalnia!”.
Stopniowo.
Konsekwentnie.
Systematycznie.
Pomału…
A przy tym – pełna kultura:
Bez jednego wystrzału.
Tymczasem wyborca
Piętaszek
siedzi cichutko w kącie
i patrzy, jaki Robinson
zjawi się na horyzoncie…
Na pewno coś się zmieni
Zmiana w powietrzu wisi.
Bo wyspa już za długo
We własnym sosie się kisi…
Jeśli nastąpi przełom
Piętaszek odmieni swój los…
W nadziei, że się nie upichci
Zbyt egzotyczny
…sos…
cdn…
