Dlaczego z listy lektur
nieustannie znika
literatury polskiej klasyka?
Gdy chodzi o edukację,
W Warszawie,
na Wiejskiej.
Stwierdzono, że:
„podstawa programowa
musi być dostosowana
do potrzeb rynku pracy
Unii Europejskiej”.
Czy teraz wszystko jasne,
proszę Pań i Panów?
Najbardziej tam potrzeba:
sprzątaczek,
budowlańców,
hydraulików
oraz opiekunów
do niemieckich
wojennych weteranów.
Rzecz prosta:
do niczego się nie przyda,
znajomość Sienkiewicza,
czy Norwida.
Czas przewietrzyć kanon lektur
Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa
Tylko… na jakie książki zostaną przeznaczone pieniądze z tego programu? „Dlaczego nie jemy zwierząt”?
Okazuje się, że nie tylko literatura stanowi zbędny balast.
Zdaniem ał torytetów niepotrzebne jest także nauczanie historii.
ODTRUTKA!!!!
Co każdy Polak z Piśmiennictwa ojczystego koniecznie wiedzieć powinien