Śmieje się dziś jak człowiek
głuchy dzięcioł na sośnie
Z radości,
że czytelnictwo
jak na drożdżach
rośnie!!!
We wszystkich mediach zawrzało.
Teraz już każdy zna
laureatów nagrody
co sławę w nazwie ma.
Wawrzyny, laury, trofea
Rozdają nie tylko w sporcie!
Nagroda zwieńczyła dzieło
…jak wisienka na torcie…
Didaskalia:
P.S.
Niejedna nowa gwiazda
na firmamencie zabłyśnie…
Bo właśnie nam się zaczął
nowy sezon
na wiśnie.
Czyż nie brzmi zachęcająco
dorobek twórczy, jak ten:
„W innych okolicznościach”
I „Świat był mój”
…„Przez sen”… ???
Teraz już wszyscy mają
horyzonty szersze!
I wreszcie,
prócz jurorów
ktoś będzie czytał wiersze!
Inspiracja – fragment nagrodzonego tomiku wierszy:
„W starym budynku, gnieżdżącym się pod kominami, mieszkał zielony
dzięcioł, głuchy jak pień. Przez rozbite okna wrzucaliśmy mu chleb
i mrówki. Wszędzie walało się drewno, a tynk na ścianach przypominał
zwoje Tory. Nie wiedzieliśmy jeszcze, że w ruinach nad rzeką ukrywa się
mała bóżnica. Butwiejące liście pachniały drożdżami. Obserwowaliśmy,
jak naszym trzewikom namakają nosy. Ojciec nigdy nie chciał uwierzyć,
że dzięcioł śmieje się jak człowiek„.
Echa nagrody:
…gdyby nie związki rodzinne laureata…