Przyszła
– jak zwykle –
baba do lekarza.
Zbadał
i stwierdził:
– Nieczęsto się zdarza…
…Ale diagnoza
trochę się wymyka.
Z powodu dziwnych
urazów języka…
Doprawdy nie wiem,
powiem szczerze,
skąd się ta dziwna
choroba bierze…
Baba:
– Ułatwię Panu epikryzę…
Ja się,
Po prostu,
ciągle w język
gryzę…