Ja jestem Śmierć, co zawsze
koronę ma na głowie.
Bo do mnie należycie
włodarze i królowie.
Nieugięta i tak twarda
jest potęga sił natury,
że mnie nie zatrzymają
żadne mury.
Ja jestem Śmierć, co zawsze
koronę ma na głowie.
Kłaniają mi się nisko
włodarze i królowie.
I ty też położyć musisz
kiedyś głowę pod mą kosę
i dotrzymać kroku w tańcu kiedy
cię uniosę.
Na twoją cześć muzyka
na balu gra wesoło.
Więc odstaw kosę
i zatańcz z nami w koło
Prosimy cię do tańca
korowód wartko bieży
Już nie do ciebie
żywot nasz należy.
Taniec śmierci, Angelo Branduardi
(Przekład mój. Będzie dopracowany – próba zachowania rytmu, rozkładu akcentów i liczby sylab. Poniżej utwór oryginalny )
Ballo in fa diesis minore, Angelo Branduardi
Sono io la morte
e porto corona,
io son di tutti voi
signora e padrona
e così sono crudele,
così forte sono e dura
che non mi fermeranno
le tue mura.
Sono io la morte
e porto corona,
io son di tutti voi
signora e padrona
e davanti alla mia falce
capo tu dovrai chinare
e dell’oscura morte
al passo andare.
Sei l’ospite d’onore
del ballo che per te suoniamo,
posa la falce
e danza tondo a tondo:
il giro di una danza
e poi un altro ancora
e tu del tempo
non sei più signora.
Angelo Branduardi – więcej utworów
Nie bez powodu nieubłagany taniec śmierci był jednym z ulubionych motywów literatury i sztuki.
Camille Saint-Saëns – Danse macabre
Szczyt Maltański… Kto jeszcze pamięta, o co chodziło?
A nie tak dawno wszyscy mówili tylko to tym.
Okazuje się, że utwór ten znany jest u nas pod nazwą „Tańca Maltańskiego”.