Jak Trzej Królowie…
przyszliśmy,
padliśmy na kolana,
ażeby uznać i uczcić
naszego Króla
i Pana…
Teraz…
od Mędrców ze Wschodu
Musimy się nauczyć,
że pogaduszki z Herodem
należy całkiem wykluczyć!
Poddani Chrystusa Króla
z Herodem ucztować nie mogą.
I teraz…
powinni podążać
Zupełnie inną drogą…
Czy same słowa wystarczą?
Jest Królem…
Jest naszym włodarzem.
Czy Jego słów posłuchamy?
i co przyniesiemy Mu w darze?
(Mt 2, 1-12)
…upadli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę.
A otrzymawszy we śnie nakaz, żeby nie wracali do Heroda,
inną drogą udali się do swojej ojczyzny.
Ciekawostka językowa:
Słowo „król” wywodzi się od imienia KAROLA WIELKIEGO, potężnego władcy Franków, odnowiciela średniowiecznego cesarstwa rzymskiego w Europie. Imię Karola stało się symbolem monarchy i jest obecne we wszystkich językach słowiańskich, por. ros. korol, czes. kral, a także zapożyczone do węgierskiego kiraly i rumuńskie crai.
Podobny proces dokonał się w starożytności, kiedy to imię Juliusza Cezara stało się tytułem władców Rzymu – cezarów a stąd pochodzą słowa cesarz i car.
Imiona Trzech Króli: Kacper, Melchior, Baltazar – nie są wymienione w Ewangeliach. Znamy je z apokryfów.