Była Noc Świętojańska!
Słuchajcie
moi złoci
Bo zaraz wam opowiem
Bajkę
z mchu i paproci!

Był pewien stary slogan
który za każdym razem
zaczepiał wszystkich przechodniów
bo chciał być
kierunkowskazem:

Popierasz prawa kobiet?
Nie kupuj Cisowianki!
Lepsze będzie dla zdrowia
jakieś piwo – bez pianki…
Jest taka jedna fundacja…
co robi straszne rzeczy!
(…którym legalna
tudzież
bezpieczna
aborcja przeczy…)
Urządzają protesty,
w centrach miast
przy szpitalach
przy ruchliwych ulicach,
Kto im na to pozwala?
Nigdy więcej nie kupuj
ani nie pij tej wody,
bo nazywają dziećmi
zlepki komórek
i płody…
Wciąż drastyczne plakaty
prezentują działacze
Więc nie pij Cisowianki,
bo zaraz się rozpłaczę!

Namawiał słup
perswadował
przemawiał coraz lepiej…
aż w końcu
Cisowianki
zabrakło w każdym sklepie…

 

A do jakiego wniosku
Morał nas prowadzi?
Bardzo chętnie kupimy
to wszystko,
co slogan  odradzi…

I nie będziemy słuchać
śmiercionośnego wycia,
Bo przecież dobrze wiemy
że trzeba nam
Wody Życia…

„Daj mi tej wody”
Przy studni
rzekła Samarytanka…
I pewnie właśnie dlatego
smakuje nam
Cisowianka.

 

 

Jeszcze kilka dni temu mało kto wiedział, że popularna woda „Cisowianka” wspiera antyaborcyjną fundację „Pro Prawo do życia”.

Partia „Razem” wezwała: „Bojkotuj Cisowiankę”.

Wyszła z tego niezamierzona kampania reklamowa wody mineralnej.  Skutek był taki, że  w ciągu kilku godzin woda mineralna „Cisowianka” znikła z półek sklepowych.

Cóż… jest to niezły barometr nastrojów społecznych i sympatii politycznych.

Oczywiście, przez zakupami warto zaczekać na następne ostrzeżenia partii „Razem”.