Śpiewając, jak mu zagrają,
zapewnić można święcie,
Prędko zrobi karierę
największe beztalencie.

I jeszcze zanim zabłyśnie
gwiazdy najnowsza płyta
dokoła trąbić zaczną
że będzie znakomita.

A potem jeszcze prędzej
niczym kometa zgaśnie.
Najpierw pojawia się znikąd
i podąża…
…tam właśnie.

I nie zawsze się zdarza
na ścieżce kariery,
że się współczesne przeboje
zamienią
w klasyczne szlagiery…

 

 

Gwiazdom ku przestrodze

Był kiedyś we Francji taki grajek.

Cieszył się ogromną sławą i uznaniem  swoich współczesnych. Zresztą, trudno się dziwić: był kantorem paryskiej Sainte Chapelle i kapelanem króla Franciszka I. W każdym calu VIP.

A dziś? Mało kto słyszał we Francji o niejakim „Wilhelmie Kretynie” (Guillaume CRÉTIN)