Zapamiętajcie to sobie,
i starzy i młodzi,
że ani jeden sędzia
ze świecami nie chodzi!
A jeśli był widziany
ze zniczem na ulicy,
to tłumaczył
kim byli
perypatetycy.
Są zdjęcia i nagrania?
Wyjaśnię na marginesie:
Była to poglądowa
lekcja o Diogenesie!


A był to słynny filozof,
co nie udawał Greka,
lecz chodził po mieście ze świecą
i wołał
„Szukam człowieka!”.
Raz, gdy złapano rabusia,
on, widząc co się dzieje
rzekł: „Oto małego złodzieja
osądzą wielcy złodzieje”.

Powiadał, że życie jest proste,
lecz tę prostotę niweczy,
kto chce mieć wygody, pachnidła,
i tym podobne rzeczy.
Miał rację stary Diogenes:
Tak już na zawsze zostało:
„Barany ze złotym runem”.
Im zawsze będzie mało.

Na koniec, można zdradzić
jeszcze jedną „Eurekę”:

Diogenes w beczce mieszkał
z was cały kraj ma bekę!

 

 

Dostałam tę świeczkę od organizatorów. Było ciemno no to ją wzięłam.