„Alarm!
ostre ataki i spory jak na wojnie!
Do tego izolacja!
Nie można spać spokojnie!”
Wszystko się posypało…
Doprawdy… Jest fatalnie.
W tej sytuacji trzeba
„sypać maksymalnie”.
Chyba sypać okopy…
Może zapytać strategów:
Czy sypać sól na rany?
Czy raczej wsypać kolegów?
Znów sypać piaskiem w oczy?
A może zrobić wyjątek…
…i sypać popiół na głowę…
tak na dobry początek?
Skoro już o tym mowa,
Chyba nic się nie stanie,
jeśli się zastanowić
jak to jest
z tym sypaniem…
W klepsydrze życia
piasek
z wolna
się
przesypuje.
Niech każdy
co chce robi…
Co chce – wygaduje…