Którego ostrza używać?

Bardzo się liczy w praktyce:
golono? czy raczej strzyżono?

Wszak brzytwa – to nie nożyce.

Wiadomo, że brzytwą można
wygolić do samej skóry,
A nożycami wystrzyc
misterne wzorki,
ażury…

Mówimy: „Ostry jak brzytwa”
„Tonący brzytwy się chwyta”…
A także „Małpa z brzytwą”
(Gdy brzytwa
źle bywa
użyta…)

Z kolei o nożycach
napisano
jak wół,
że one się odezwą,
jak się uderzy w stół.

Czy nożycami,
czy brzytwą,
nie zawsze się udaje.
Wiadomo:
„Tak krawiec kraje,
jak mu materii staje…”.

Więc pokazują nam
takie czy inne
wiadomości
nie całą prawdę, tylko
wycinek rzeczywistości.
A o tym, co właściwie
będzie do oglądania
decyduje narzędzie
użyte
do wycinania.

Wszystko zależy od tego,
jak dziennikarz wycina:
z użyciem brzytwy Ockhama
czy nożyc Golicyna

 

 

Brzytwa Ockhama nazywana także zasadą ekonomii myślenia. Zgodnie z tą zasadą, kiedy się coś wyjaśnia, należy dążyć do prostoty i wybierać to, co opiera się na jak najmniejszej liczbie założeń i pojęć.

Non sunt multiplicanda entia sine necessitate (Bytów nie należy mnożyć bez potrzeby). Innymi słowy, nie należy szukać skomplikowanych rozwiązań tam, gdzie istnieją proste.  Kiedy ma się różne hipotezy wyjaśniające jakąś sprawę, najbardziej rozsądne rozwiązanie polega na tym, żeby przyjąć najprostsze spośród proponowanych wyjaśnień.

Nożyce Golicyna

Technika dezinformacji zawierająca dwa elementy: kłamstwo główne i kłamstwo  pomocnicze. Razem tworzą swoiste „nożyce”.  Kłamstwo „pomocnicze” polega na mnożeniu absurdalnych hipotez, podczas gdy ludzie skłaniają się w stronę wyjaśnień prostych i logicznych. Żeby kłamstwo zostało uznane za prawdę, trzeba spowodować, aby wydawało się ono  możliwie jak najbar­dziej racjonalne.  W tym celu  bombarduje się odbiorców wymyślnymi kłamstwami, graniczącymi z absurdem. Statystyczny odbiorca zareaguje odrzuceniem absurdalnych rozwiązań i uzna za prawdę kłamstwo, które na ich tle jawi się jako całkiem rozsądne i możliwe do przyjęcia.

Powtórka z literatury

„Golono, strzyżono” – Wacław Potocki

„Golono, strzyżono” – Adam Mickiewicz