Stara sentencja głosi:
„Sprawiedliwość idzie za prawem”.
(Aequitas sequitur legem…)
Lecz… chyba się zmieni
niebawem.
Bowiem nowoczesności
i postępu siła
ostatnio na gruncie prawa
strasznie się rozpędziła.
Non stop zmienia kierunek,
wciąż kluczy i krąży.
Sprawiedliwość za prawem
wkrótce nie nadąży…
Nie zdziwi to nikogo,
jeśli się okaże,
że wymiar sprawiedliwości
porusza się
w innym wymiarze.
Odmienność tego wymiaru
wzięła się właśnie stąd:
Inaczej przed sądem się staje,
inaczej się stawia pod sąd…
Więc kasta jest nadzwyczajna,
a wymiar – nieobliczalny.
Dla zwykłych śmiertelników
po prostu
nieosiągalny…
Jeszcze trochę i wkrótce
wszyscy się oswoją,
z tą myślą,
że są persony,
co ponad prawem stoją…
Nigdy nie zasługują
na żadną reprymendę,
bo „Vanae voces populi
non sunt audiendae…”*
Inna sentencja wyjaśnia,
co stało się przyczyną:
„Leges sine moribus vane”…
Prawa,
bez moralności
giną…
* Vanae voces populi non sunt audiendae – Czczym głosom gawiedzi nie należy dawać posłuchu.