Kiedy się długo przemawia
lub mówi z pamięci,
bywa, że ktoś zapomni,
albo coś
przekręci.

Bywają różne lapsusy
błędy,
przejęzyczenia…
…czasem ktoś się pomyli
niechcący
lub z roztargnienia.

A niekiedy się zdarza
coś napisać
z błędami.
I to jest „lapsus manus”
albo
„lapsus calami”.
Bywa też
„Lapsus clavis”
właśnie z tej przyczyny,
że są różne przyciski,
klawisze, maszyny…


Jest także „lapsus linguae”.

Kiedy ktoś coś chlapnie,
Czasem całkiem niechcący
nieco prawdy skapnie.


Bywa zabawnie. Zwykle
humor nam poprawia,
Gdy mówca się pomyli,
głoski poprzestawia.
Taki zabieg,
noszący miano spuneryzmu,
rzecz jasna
często bywa
przyczyną komizmu.
Malapropizm
też może dać
uciechy spore.
„Mal-à-propos”
to znaczy, z francuska:
„Nie w porę”.

Teraz już chyba każdy
odróżni psikusy
umyślne i mimowolne:
szmoncesy – i chlapsusy.

 

„Słowo „szmonces” pochodzi z języka jidysz („szmonce”) i w dosłownym tłumaczeniu oznacza błahostkę, dowcip, nonsens. Według definicji zawartej w „Polskim Słowniku Judaistycznym” jest to monolog, dialog, piosenka o tematyce żydowskiej, czerpiący/-a wzorce z żydowskiego humoru. Może to być też oparty na nich gatunek twórczości literacko-kabaretowej”. 

Spuneryzm –  Rodzaj żartu polegający na zamianie liter, która prowadzi do zabawnej, często niewybrednej gry słów. Od nazwiska Williama Archibalda Spoonera (1844-1930), któremu przypisywano autorstwo zabawy znanej w Polsce jako „gra półsłówek”.

Malapropizm (fr. mal-à-propos – nie w porę) – figura stylistyczna, a  także  błąd językowy. Polega na zamianie jakiegoś słowa  innym wyrazem, który brzmi podobnie, ale ma zupełnie inne znaczenie. Źródło niezamierzonego (lub zamierzonego) komizmu.

Przykład:

— Poproszę episkopat
— Chyba epidiaskop…
— Proszę pana, to ja podejmuję diecezję!
— Chyba decyzję…
— Niech się pan nie wymądrza, to ja byłam w szkole prymasem!

I przykłady z życia wzięte: 

Podczas wręczana nagród „Gazety Wyborczej”

Inne przykłady z życia wzięte godne nagrody „Srebrne Usta”: