Nie miałeś,
jak wielu innych,
Majorze Szendzielarzu
Skrawka ludzkiej godności:
Mogiły na cmentarzu…

Gdzie jesteś?
Rotmistrzu Pilecki…
Generale Nilu…
Ciągle jeszcze nie wiemy
Szukamy
Po latach tylu…

W tych bezimiennych dołach
ukradkiem, nocami
swą własną hańbę chcieli
pogrzebać razem z wami…

A teraz,
kiedy ziemia
wasze kości odkrywa,
wychodzi na światło dzienne
ta hańba… wiecznie żywa.

By zatrzeć własne winy
Nazwy ulic zmienia…
I ciągle was pozbawia
dobrego imienia…

 

Nie jesteśmy żadną bandą. My jesteśmy z miast i wiosek polskich…

O sprawie ulicy Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” w Białymstoku: https://www.radio.bialystok.pl/wiadomosci/index/id/176357