Jesień barwy roztacza
słońcem przygrzewa jeszcze,
ale już coraz częściej
zacina wiatrem i deszczem.
Wkrótce spłakaną ziemię
użyźnią zbutwiałe liście…
skostniałe grudy ziemi
mróz oszroni srebrzyście…
Przy tej drodze odwiecznej
którą wszyscy pójdziemy
znów zapalamy znicze
stawiamy chryzantemy…
Jak pory roku przemija
życie… i cały doczesny ład…
Tylko krzyż stoi niezmiennie
choć wokół zmienia się świat.
Listopad…
Jak co roku
prowadzi do odkrycia…
…że mam coraz więcej znajomych
po tamtej stronie życia…