Dzisiaj swoje najważniejsze święto obchodzą nasi Bracia Węgrzy!!

Święto Narodowe Węgier obchodzone jest co roku 15 marca jako upamiętnienie wybuchu węgierskiej rewolucji narodowej w 1848 roku.

…Znalazłam kiedyś piosenkę węgierskiego zespołu „Karpatia” o drzewie. Urzekła mnie. Do tego stopnia, że zrobiłam coś w rodzaju polskiej wersji. Bardzo niedoskonałej – ale sens został oddany.

Niezwykła refleksja o życiu, przemijaniu, śmierci – i sztafecie pokoleń.

Z tego samego drzewa ma być zrobiona trumna – i kołyska. I kosa.
Kosa – narzędzie żniw, które kosi zboże na chleb – a czasami zamienia się w broń.
Dusza uleci ku niebu jak dym z fajki – wykonanej z tego samego drzewa.
A jeden dziewiczy pęd ma posłużyć jako latorośl, z której wyrośnie nowe życie…

Tu można posłuchać tej piosenki:

Rośnie tutaj takie drzewo pośród innych drzew
Ojciec kiedyś je zasadził, gdym urodził się.
Właśnie z tego drzewa, synu, trumnę dla mnie zrób.
Wytnij z niego krzyż i potem postaw na mój grób.

Z tych gałęzi rozpal ogień, żar do fajki włóż,
niech rozgrzeje moje serce, nim zastygnie już
Całe moje życie wrosło w tego drzewa cień,
Tylko na kołyskę zostaw najmocniejszy pień.

Gruba gałąź będzie dobra do robienia kos
nieraz to narzędzie pracy w broń zamieniał los
Drobne wióry z tego drzewa garścią rzuć na wiatr
niechaj niosą wieści o nas, hen, w daleki świat.

Z tej odnóżki nowe drzewo wnuk posadzi mój
Niechaj nigdy nie zaginie ród i naród twój
życie jak dym ulatuje, jak drzewo się tli
Niech w kolebce każde dziecko o przyszłości śni.

W oryginale:


Abból a fából vágjátok az én keresztem,
Amit akkor ültettek, amikor születtem,
Abból a fából legyen majd az én koporsóm,
Amelynek árnyéka alatt írták meg a sorsom.

Gallyaiból rakjatok egy olyan nagy tüzet,
Ami még egyszer táplálja kihűlő szívemet.
Földbe’ nyugvó gyökeréből faragjatok pipát,
Szabad lelkem az égbe szálljon mint a füstkarikák.

Sudár ágai jók lesznek vaskaszák nyelének,
Mely arat, de fegyver is a Magyar kezének,
Fának apró forgácsát vessétek a szélnek,
Viszik messze majd hírünket ahol földet érnek.

Egy árva szűz rügyéből új élet sarjadjon,
Ne hagyjátok soha, soha, hogy nemzetetek kihaljon,
Legszebbik részéből végül bölcsőt készítsetek,
Hogy szebb jövőről álmodjon minden magyar gyermek.

Dawniej czytało się w szkole taką lekturę. Polecam!

Warto przeczytać tę książkę,  żeby zrozumieć, dlaczego się mówi:

Węgier, Polak dwa bratanki i do konia i do szklanki. Oba zuchy, oba żwawi, niech im Pan Bóg błogosławi.