Przypomnę
że różne tryby
wymienia gramatyka.
Zależy, jakie zdanie
jest
na końcu języka:
Czy chcemy coś oznajmić
wołać o ratunek
rozkazać lub zapytać
czy stawiać warunek.

Na przykład przypuszczający
czyli
innymi słowy
tryb warunkowy,
mówi co stać się może,
choć niekoniecznie się stanie,
wyraża warunek, życzenie,
niepewność albo wahanie,
lub snuje przypuszczenia
co by było gdyby
niejako
wbrew naszej woli
wkręcili nas
w te tryby.

(Każdemu się zdarzyło
używać komputera
gdzie w trybie awaryjnym
system się otwiera…
Poza tym każdy zegarmistrz
co różne tryby zgłębia,
rozumie doskonale
gdzie się wszystko
zazębia
i chodzi jak w zegarku
gdy mechanizm
zatrybi…

Tyle każdy potrafi
zrozumieć… ani chybi!)

Więc… bez żadnego trybu
czy z innej przyczyny
ruszyły trybiki i tryby
Jakiejś wielkiej machiny.
I najwyraźniej został
spełniony warunek,
co w trybie pilnym pozwala
ruszyć na ratunek.

Cóż poradzić
sceptykom
zastrzeżenia wnoszącym?

Lepiej się nie wyrażać
w trybie
pytającym!