Rozmawiała gęś z prosięciem
bardzo głośno i z przejęciem:
„Jestem taka nieszczęśliwa…
Baran gęsią mnie nazywa…”
Poszło prosię do barana:
„To nieładnie, proszę pana!”
Na to baran się odwinie:
„Głupia gęś!
nasłała świnię!”
Tej zniewagi gęś nie zniosła
Poszła na skargę do osła…
Ten wysłuchaj jej cierpliwie:
„Gąsko! Wcale się nie dziwię…
Bo z prosięcia” – rzekł żałośnie
– „nic innego nie wyrośnie…”.
Rozmawiała gęś z prosięciem