Beniamin Franklin stwierdził,
Jak zapewne wiecie,
że tylko dwie rzeczy pewne
istnieją na tym świecie.
Bardzo słuszna uwaga,
nikt już nie zaprzeczy:
Jedynie śmierć i podatki.
Są tylko dwie pewne rzeczy…
Żebyśmy tej pewności
nigdy nie stracili,
od wieków
dbają włodarze,
byśmy podatki płacili.
Dlatego obmyślają
Daniny coraz to inne:
Podatek od tabaki,
Czopowe, pogłówne,
podymne…
Cło, kwatra, mostne, myto,
szelężne, powołowe,
poradlne…
i na koniec
śmiechem, żartem:
BYKOWE.
Kto nie założył rodziny,
każdy, kto nie ma dziatek,
powinien płacić z tej racji
od samotności
podatek!
Bo przecież, jak wiadomo,
dobry żart
tynfa wart…
Jedni płacą, by inni
mieć mogli dobry start.
Dwie rzeczy nieuniknione,
na które lekarstwa nie ma.
I każdy, wcześniej czy później,
spotka się
z obydwiema…
Lecz… chociaż każdy śmiertelnik
jedną i drugą spotyka,
Każdą z tych rzeczy wyróżnia
pewna specyfika:
Śmierć i podatki…
Dwie rzeczy
Czekają każdego z nas
Jedna przez całe życie,
Ta druga – tylko raz.
Gdy już nas dotkną obydwie
rzeczy nieuchronne,
pocieszmy się, że na koniec
kto inny płaci
PODZWONNE…
Co nieco o podatkach: http://biznes-gospodarka.plportal.pl/smierc-podaki-historia-podatkow-dochodowych/
Wszystko już było! Za: @Agatokles
Dobry żart tynfa wart… czyli… ile?
W XVII wieku na terenie Rzeczpospolitej wprowadzono srebrno-miedzianą monetę zwaną tynfem lub tymfem. Nazwa pieniądza pochodziła od nazwiska niemieckiego mincerza działającego na terenie Polski, Andreasa Timpe’a (Tümpe’a). W 1663 roku 1 tynf nominalnie wart był 30 groszy. Tylko nominalnie. W praktyce bowiem monety bite przez Niemca zawierały zbyt mało srebra i odpowiadały wartości 12-18 groszy.
Polska szlachta oskarżyła nierzetelnego przedsiębiorcę o fałszerstwo monet. W 1667 roku zagrożony procesem Tümpe uciekł z kraju do Prus. Wkrótce produkowane przez niego pieniądze wycofano z obiegu. Przez dwa stulecia tynfy były jednak symbolem fałszowanej monety i upadku gospodarczego kraju i jako taki negatywny symbol wymieniano je w kodeksach prawa gospodarczego.
Pierwotnie więc powiedzenie „Dobry żart tynfa wart” używane było ironicznie. Skoro tynf to moneta sfałszowana, żart musiał wywoływać uczucia ambiwalentne u odbiorcy. Współcześnie jednak niewiele osób zna historię tynfa i nie jest w stanie wychwycić sarkazmu w tym przysłowiu. Traktuje je więc jako komplement.