Skrzywdzeni społecznicy
krzyczą wniebogłosy
jak bardzo pożyteczne
bywają NGO-sy…

Prowadzą
cenne szkolenia
oraz kursa różne,
o tym, jak umiejętnie
przelewać z pustego w próżne.
Tylko człek niedyskretny
lub szalony
pyta
czyje to córki
albo żony…

Niewdzięczne społeczeństwo!
Bezmyślnie krytykuje…

Niech ktoś przynajmniej przeprosi,
skoro nikt nie dziękuje!