Odnowiłam przyrzeczenia chrzcielne.

W tym samym kościele, do którego przyniesiono mnie kiedyś jako miesięczne niemowlę.

 

Przyklękam przed obrazem Matki Bożej. I ogarnia mnie wzruszenie, jak zawsze, kiedy tu przychodzę.

Właśnie ten obraz towarzyszył co najmniej 10-12 pokoleniom naszych bezpośrednich przodków, jeśli – według rachuby biblijnej – za jedno pokolenie przyjmie się 25 lat…

kobylin obraz

Parafia istnieje od 600 lat, odkąd po zwycięskiej bitwie pod Grunwaldem osiedlili się na tych ziemiach rycerze litewskiego Księcia, Witolda Kiejstutowicza. Mieszkańcy okolicznych wsi są ich potomkami.

Obraz Maryi jest tu od ponad trzystu lat. W  książce Zygmunta Glogera „Budownictwo drzewne w dawnej Polsce”, wydanej w roku 1907, można zobaczyć, jak wyglądał w głównym ołtarzu starego, już nieistniejącego, drewnianego kościoła.

Pomyśleć tylko… Wokół przewijały się burzliwe dzieje ojczyste: Potop szwedzki, elekcje królów, Wiktoria Wiedeńska, Targowica, kolejne rozbiory, powstania i wojny, wywózki na Sybir i tułaczka za chlebem… aż po czasy współczesne.

A tymczasem Maryja patrzyła – właśnie z tego obrazu – na wszystkie codzienne sprawy i na wszystkie najważniejsze wydarzenia w naszym życiu, na wszystkie chrzty, śluby, pogrzeby…

Od ponad trzystu lat.

Widziała mój chrzest.

Widziała chrzest mojego Ojca i mojej Mamy, widziała chrzest dziadka Józefa, który przeżył Cud nad Wisłą, chrzest dziadka Franciszka, który nie wrócił z niemieckiego obozu koncentracyjnego i ma na tutejszym cmentarzu tylko symboliczną mogiłę…

Widziała chrzest, ślub i pogrzeb pradziadka Ksawerego i jego żony Katarzyny… aż po chrzest jego nadpradziada Aleksandra gdzieś około roku 1720…

A teraz patrzy na mnie i na wszystkich, którzy tu przychodzą, tym samym wzrokiem, pełnym czułej troski.

Jakże się nie wzruszyć na samą myśl?

Przyznaję, że nawet w takich miejscach jak Jasna Góra czy Ostra Brama nie doświadczam tego tak wyraźnie.

Właśnie tu, w tym kościele, gdzie zostałam ochrzczona, pojawia się najsilniejsze poczucie więzi z tymi, którzy przychodzili tu przed nami – i z tymi którzy będą tu przychodzić, kiedy nas już nie będzie.

Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowy, i w Ostrej świecisz bramie…

Ty, która jesteś obecna w każdym kościele, w przydrożnych kapliczkach, w naszych domach, w każdym Twoim  obrazie…

Maryjo…
Jesteś z nami
już od tylu stuleci…
Matko!
Wejrzyj łaskawie
na nas
i nasze dzieci…

Tak wygląda wnętrze kościoła w Kobylinie Borzymach, wzniesionego przed ponad stu laty „Bogu z Jego darów” – jak głosi napis na frontonie.

Kościół ten jest niezwykle piękny. A piękno zawsze uskrzydla duszę.

Informacja dla pielgrzymek przejeżdżających trasą Warszawa-Białystok: w parafii znajdują się relikwie św. Stanisława Biskupa, św. Faustyny, Św. Jana Pawła,  Bł. Księdza Michała Sopoćki i Św. Charbela.