Choć niewesoło wkoło, chyba każdy powie,
że dobrze jest się pośmiać i że śmiech to zdrowie!
(Obecnie z niektórych rzeczy nie wolno śmiać się, a zwłaszcza
kiedy ostatnia prosta krzywą falę wypłaszcza.
Albowiem na całym świecie panuje normalność nowa
a także dobrowolność, tyle że przymusowa).

Na samym początku eksperci mówili tylko tyle,
że różni się nazwą… nic więcej… Że jest jak inne bakcyle…

Potem się pojawiła skuteczność 100%-owa
A następnie co chwila jakaś wykładnia nowa:

Eksperci zgodnym chórem zaczęli powtarzać:
„Nie zachorujesz! Innych nie będziesz zarażać!”.
Potem się pojawiła opinia ostrożna,
że jednak się zakazić, i zarażać można…
lecz się choruje lekko – w razie zakażenia…
(Wiadomo, tylko krowa poglądów nie zmienia).

Nie wolno się do ekspertów czepiać na łapu-capu…
Na każdym etapie mądrości jest inna
mądrość etapu…
Wiadomo, że tylko ekspert należycie zna się!
A co się jeszcze okaże dowiemy się
w swoim czasie…
(Nie z każdym ekspertem warto rozmawiać…

Jak wiedzą dziennikarze.

Z kim nie warto? Paluszek środkowy pokaże).

Nie wiadomo, co nam ten Nowy Rok przyniesie…
Być może nowy zakaz chodzenia po lesie,
Być może jakieś nowe środki ostrożności
Wdrażane według zasad nowej normalności.
Być może jakieś bardzo radykalne kroki
znowu zakażą wstępu na narciarskie stoki…
Być może srogi dekret zabroni – w całym kraju
wchodzić do sklepu, do kina, baru czy tramwaju…

Być może znów się okaże, że najlepszy sposób,
to wpuszczać do kościoła maksimum pięć osób…
Przy jednoczesnym limicie (zapewne – nie bez racji)
dwudziestu pięciu osób w środkach komunikacji…
(Choć trudno pojąć genezę takiego zjawiska,
na widok certyfikatu każdy limit pryska).
Lecz ostrożnie! Bo kto te dziwy zauważa,
z miejsca zyskuje status „szura i foliarza”,
a lekarz – gdy jest sceptyczny – to z tego powodu
może utracić prawo wykonywania zawodu!).

Nim eksperci obwieszczą jak się rzeczy mają…
Dawki humoru chyba się nie obawiają?

Życzę, by w Nowym Roku ten bakcyl złośliwy
zrozumiał, że śmiech bywa
równie zaraźliwy!

Zaś by z powodu tych życzeń nie było dysonansu,
przypomnę:

Ciągle nas proszą o zachowanie dystansu!