Sprzeczało się nieustannie,
wiosną, zimą, latem…
z nierogacizną
bydło rogate.

Mieszkały wspólnie w jednym chlewie.
Jak to się stało?
Już nikt nie wie.

Bez przerwy huczą grube słowa:
– Ach, co za świnia!
– Co za krowa!

bovini_e_suini

I wiecznie kłócą się zwierzęta.
O co?
… nikt tego nie pamięta…

– Ty byku! Jak ja cię nie znoszę!
– Przeproś mnie świnio!
– Nie przeproszę!
– Ty krowo!  Czemu mnie tarmosisz?
– Bo ty się świnio, sama prosisz!

Na każdym kroku straszna draka…
Posłały wreszcie po ślimaka.
A był to sędzia bardzo zdolny
i  sprawiedliwy – choć powolny.

Ślimak, zafrasowany srodze,
Przypędził wnet
na jednej nodze.

.
ślimak na deskorolce

Z wolna uciszył kwik i ryk,
rozprawa się odbyła w mig.

Wysłuchał.
Potem wszczął mediacje
I orzekł:

– Wszyscy mają rację!

Niestety.
Żaden wyrok sądowy
nie może świń
pozmieniać w krowy…
A tutaj jeden drugiego wini,
że krowa nie ustąpi świni…

 

świnia i krowa

Morał?
Bywają konfliktowe
zagrody
wielokulturowe.