Jest piątek trzynastego…
I to nam pozwala
stwierdzić,
że nieuchronnie
zbliża się
czwarta fala.

Fala za falą płynie
i falą pogania…

I nikt z nas tutaj nie ma
nic a nic
do gadania…

Już wkrótce
jakiś ekspert
publicznie ogłosi,
Kogo fala zalewa,
a kogo unosi.

A delta
podobna do żagla
na horyzoncie zginie
by wskazać,
kto na tej fali
najdalej popłynie.

Podróż będzie daleka,
a to z tego względu,
że na jesieni fala
nabierze rozpędu.
I zobaczymy
kto się
na fali utrzyma,
bo jeszcze bardziej wzbierze,
gdy już przyjdzie zima.

Cały grecki alfabet
wyczerpie do tej pory,
a wówczas przyjdzie kolej
na wszystkie
gwiazdozbiory.

Na pewno w nazewnictwie
nie będzie chaosu,
bo nowe nazwy
ludzkość
brać będzie
z kosmosu.

A na falach eteru
od wieczora do rana
będą głosić, że przyszłość
w gwiazdach
jest zapisana…

 

Nazwy nowych mutacji od gwiezdnych konstelacji